PocketBook Era, którego wprowadzenie na rynek zapowiedziano na początku czerwca, właśnie trafił do sprzedaży. Można go już zmówić na stronie polskiego dystrybutora – czytio.pl. Tam też dostępne są dwie wersje firmowych okładek.
PocketBook Era (źródło: mat. prasowe PocketBook)
Czytnik niewątpliwie wyróżni się na polskim rynku przede wszystkim wykorzystaniem najnowszego typu ekranu E-Ink Carta 1200 (1680 × 1264 piksele, 300 ppi). W porównaniu do poprzednich generacji ekranów z papieru elektronicznego, powinien on charakteryzować się znacznie szybszą zmianą stron oraz lepszym kontrastem. Ekrany E-Ink Carta 1200 mają także obecne już na rynku czytniki Kindle Paperwhite 5 oraz Kobo Libra 2. Korzystając z nich zauważyłem, że faktycznie strony zmieniają się w nich wyraźnie szybciej. Co do lepszego kontrastu, nie mam już takiej pewności. Ekran chroniony jest dodatkowo od przodu warstwą plastiku, więc front czytnika jest płaski. Podsumowując, PocketBook Era będzie jedynym dostępnym u nas oficjalnie czytnikiem z ekranem E-Ink Carta 1200 o przekątnej siedmiu cali (Kindle ma mniejszy ekran, a czytniki Kobo nie mają w Polsce oficjalnej dystrybucji). Także oficjalny serwis jest na terenie Polski.
Tradycyjnie PocketBook oferuje także ważne udogodnienie, czyli fizyczne przyciski zmiany stron. Wyglądają podobnie jak te, które znamy już z InkPada Lite. Umieszczone są one jednak tym razem na wyraźnie szerszej, bocznej ramce. Powinna być ona dobrym oparciem dla palców trzymających czytnik. Takie rozwiązanie lata temu już producent stosował w modelu PocketBook 360. Jak będzie się to sprawdzać teraz w praktyce, pokażą testy.
Ponadto czytnik jest odporny na wodę, ma wbudowany głośnik wbudowane dwa głośniki, gniazdo USB-C. Jest też cięższy od konkurentów o podobnej wielkości ekranu. Waży 228 gramów. Zastanawiałem się, z czego to wynika. Częściowo mają na to wpływ wbudowane głośniki, ale chyba też bardziej trwała konstrukcja samego czytnika. Okazuje się, że ekran będzie chroniony nie tylko dodatkową powłoką od frontu. Na zdjęciach z wnętrza czytnika, opublikowanych przez amerykańską Federal Communications Commision widoczna jest plastikowa osłona w formie ramki. Umieszczono ją między baterią i ekranem. Takie rozwiązanie powinno przyczynić się do zredukowania niebezpieczeństwa uszkodzenia ekranu od środka np. przez puchnącą baterię. Wygląda na to, że konstruktorzy postawili na trwałość kosztem lekkości. Jestem zdecydowanie „za”.
PocketBook Era – wnętrze czytnika z wyciągniętą baterią (źródło: fcc.gov)
Nie do końca wiem, w jakim celu na pleckach czytnika umieszczone jest sześciostykowe złącze. Być może to dodatkowe mocowanie okładki. Choć z drugiej strony dlaczego do niego prowadzi kabel od płyty głównej? Będę miał okładkę, to sprawdzę, czy z tego korzysta. Kiedyś z tego typu złącza korzystano aby podłączyć np. okładkę z wbudowaną lampką służącą do oświetlania ekranu. W tym przypadku nie ma to jednak sensu. A może do czytnika będzie się dało dołączyć w ten sposób ładowarkę z podstawką?
Złącze na pleckach czytnika Sony PRS-T3 (zdjęcie po lewej) służyło do zasilania lampki wbudowanej w okładkę (zdęcie po prawej). Podobne, choć sześciostykowe, jest w PocketBooku Era
Od strony oprogramowania czytnik jest kontynuatorem tego, co już znamy z poprzednich modeli marki PocketBook. Producent zapowiedział, że już można korzystać na nim z wypożyczalni Legimi, a obsługa wypożyczalni Empik Go ma być dodana wkrótce. W czytniku zainstalowano oprogramowanie wewnętrzne w wersji 6.7 co oznacza, że będzie działać na nim także wprowadzona niedawno w PocketBookach obsługa USB-C OTG, czyli możliwość podłączenia do niego pamięci masowej przy pomocy odpowiedniego kabla. Dzięki łączności BT można będzie słuchać audiobooków także na zewnętrznym głośniku czy słuchawkach oraz korzystać z pilota zdalnej zmiany stron.
PocketBook Era już jest dostępny (źródło: czytio.pl)
Jak już wspomniałem, czytnik PocketBook Era można już na bieżąco zamawiać u polskiego dystrybutora. Na stronie sklepu czytio.pl dostępne są obydwa warianty tego modelu, czyli srebrna (Stardust Silver) z wbudowaną pamięcią 16 GB (w cenie 999 PLN) oraz miedziana (Sunset Copper) z wbudowaną pamięcią 64 GB (w cenie 1 199 PLN). Trochę niższą cenę proponuje polski Amazon, ale na stronie produktu widnieje póki co informacja, że „Tymczasowo brak towaru”. W pudełku obok czytnika znajduje się także kabel USB-C i przejściówka audio USB-C-mini jack.
W sklepie polskiego dystrybutora są także dostępne okładki (źródło: czytio.pl)
W sklepie są także dostępne firmowe okładki. Jedna nich to „Flip”, która korzysta z mocowania magnetycznego i jest klapką chroniącą sam ekran. Oferowana jest za 89 PLN. Druga z nich, bardziej tradycyjna, z pełnymi pleckami, ochroną ekranu i wszystkich czterech rogów to „Shell”, którą można kupić za 99 PLN. Okładka „Flip” ma dwie wersje kolorystyczne: czarną (obecnie niedostępna) lub beżową. Etui „Shell” jest dostępne jako czarne lub brązowe.
Okładka już do mnie jedzie (źródło: inpost.pl)
Na razie nie mogę nic powiedzieć na temat ich jakości, ale jedna z nich jest już w drodze, więc coś więcej będę mógł przekazać wkrótce lub przy okazji recenzji czytnika.